środa, 30 lipca 2014

Rozdział 4

*Oczami Ally*

Miałam ochotę wszystko zniszczyć, dlaczego musiałam się przed tym idiotą rozpłakać?! Ugh ... jestem na siebie wściekła. Od razu rzuciłam się na łóżko, a z moich oczów leciały łzy.
- Mogę wejść? - usłyszałam za sobą znojomy głos, to była Savannah. Odwróciłam się i zobaczyłam, że ona też płacze.
- Jasne, ale co się stało? Dlaczego płaczesz? - spytałam. Czarnowłosa nic nie odpowiedziała tylko ze spuszczoną głową usiadła na brzegu łóżka.
- Zostałam zgwałcona ... -wyjąkała i od razu schowała twarz w dłoniach.
- Co?
- Anthony mnie zgwałcił! Rozumiesz? Był moim chłopakiem, a zmusił mnie do seksu! -krzyknęła zauważyłam, że na jej policzkach pojawiły się charakterystyczne czerwone plamki na policzkach. Cierpiała, widziałam to po jej oczach.
- Ciii Savy nie płacz ...- przytuliłam ją. - Wszyscy mężczyźni to jebane gnoje, teraz mi wierzysz? -spytałam i zaczęłam głaskać ją po włosach.
- Widziałam na dole Austina, nadal się z nim nie pogodziłaś? -spytała.
- Zmienił się, kiedyś był moim wsparciem, przyjacielem a teraz? Teraz on widzi we mnie tylko szmatę -powiedziałam. Savannah przegryzła tylko wargę. -To naprawdę bardzo mnie boli ...
- Rozumiem cię, ale zmieniając temat ... serio chcesz sprzedać Sonic Boom?
Teraz to ja się zamyśliłam, nie wiedziałam co zrobił. Wiem, że rodzice nie byli by zadowoleni, ale też myślę, że nie nie powinnam sprzedawać sklepu chłopakowi który zgwałcił moją przyjaciółkę.
- Na razie tego nie wiem, nie odpowiem Ci na to pytanie -powiedziałam po chwili.
- Może pójdziemy na jakieś zakupy? - Serio masz na to ochotę?  A co jeśli spotkasz Antoniego?  -spytałam.
- Powiem, że z nami koniec. Nie mogę się załamywać przez takiego gnojka. -powiedziała twardo .
- To ty w takim razie łatwo zapominasz, ja nadal nie wybaczę Moon'owi za ten gwałt - powiedziałam a przyjaciółka położyła rękę na moim ramieniu .
- Kochasz go, prawda? -spytała.
- Co?! Czy ty siebie słyszysz? Ten gnojek mnie zgwałcił,  przez niego straciłam dziewictwo z nim! -krzyknęłam. Jak ona w ogóle śmie? Czy ja wyglądam na jakąś dziwkę?
- Dobrze, spokojnie -powiedziała. - Bo okresu dostaniesz
- Nie denerwuj mnie Savannah!  - ryknęłam.
- Już już, kociak nie było tematu - uniosła ręce w geście obrony. - To co z tymi zakupami?

*****

- Sally, idę na zakupy z Savy! - krzyknęłam zakładając buty.
- Zgoda, tylko Austin idzie z tobą - powiedziała podchodząc do mnie. -Ja muszę iść do pracy a tego dekla nie zostawię samego w domu
- Co? Nie, nie wykluczone! -krzyknęłam. Savannah i Austin siedzieli cicho przyglądając się naszej kłótni. - Ten zboczeniec znowu mnie zgwałci!
- Co? Jakie zgwałci?! Nie mówi mi, że ci się nie podobało? - powiedział tym razem Austin i zrobił tak zwane brewki.
- Ally, proszę cię - powiedziała Sally.
- Nie! To jest idiota! - powiedziałam.-Już wolę nie zdać matury niż z nim chodzić!
- Ale ostra lubie takie -powiedział na głos Austin. -Tylko kotuś jak chcesz się przejść,  to ubierz się w coś sensownego ...
- Co? Wiesz co, ty lepiej zamknij tego ryjka i się nie odzywaj! -krzyknełam w jego stronę.  I ja mam z nim iść? Jezu wole nie!
- Come on! Ally co ci szkodzi, przecież on jest słodki - odezwał się Savy a ja spiorunowałam ją wzrokiem. O co to nie!
- Widzisz? Twoja przyjaciółka mnie lubi, po zakupach możemy odwiedzić 'sex shop' kupimy sobie fajne zabawki. - powiedział tym swoim aroganckim głosem, czy ten człowiek musi tylko myśleć o jednym?
- Austin przestań,  nie pomagasz ...-odezwała się tym razem Sally.
- To nie moja wina, że jak ją widzę to mi stoi! To jej wina, że tak mnie podnieca - powiedział a ja otworzyłam buzie zszokowana.
Savannah od razu zrobiła się czerwona ze wstydu, a Sally patrzyła na brata z rozszerzonymi do granic możliwości źrenicami.
- Coś..ty..powiedział..? - zająkałam się. - Czyli jak mnie gwałciłeś a ja błagałam cię żebyś tego nie robił, to to sprawiło ci przyjemność?
Chłopak nic nie odpowiedział.
- Eee to może ja już pójdę, zapomniałam, że dzisiaj mają pobierać mi krew - powiedziała po chwili czarnowłosa.
Kiedy wyszła, w pokoju nadal panowała niezręczna sytuacja.
- Ally ..? - ciszę przerwała Sally.
Nie odpowiedziałam tylko patrzyłam się na blondyna.
- Ja idę do Trish -odwróciłam się na pięcie  i wyszłam.

****
- Co? Austin Moon wrócił do Miami?!-krzyknęła rozłoszczona. Kiedy skończyłam swój monolog.
- Tak i wiesz co mi powiedział? Ciekawe czy jestem dobrą dziunią, rozumiesz?! Ten idiota myśli tylko o seksie! -krzyknęłam i zła uderzyłam ręką o stół. De La Rosa tylko nalała mi do kubka kolejną porcję czarnej kawy.
- A to cham! Jezu Ally współczuje - powiedziała i mnie przytuliła.
- Nie wiem co go tak podnieca, przecież jestem tylko zwykłą 16-latką - powiedziałam.
- Ale jesteś bardzo ładna,  zazdroszczę ci takiego wyglądu ... -powiedziała po chwili.
Co?!
- Trish to miłe, ale ty też jesteś ładna. I jak na razie nie chcę szukać sobie chłopaka - powiedziałam.
- Rozumiem cię

* Oczami Austina *

- Ewidentnie na mnie leci - powiedziałem do siostry,  blondynka pokazała mi abym się popukał po głowie.
- Serio - warknęła. - Pójdziemy do sex shop'u i kupimy sobie zabawki?!- zacytowała mnie.
Zaśmiałem się, bo słodko się denerwuje.
- Oj Sall's wyluzuj mówiłem ci, że jej nie zgwałce ale nie obiecywałem ci, że będę ją podrywać - powiedziałem. Teraz blondynka się zaśmiała.
- To miał być podryw?! Serio?
- Serio sierio, zakład o 10$ że na kolacji pocałuje Savannah a Dawson będzie zazdrosna? - spytałem się.  Wiedziałem,  że Sally bardzo lubi hazard nawet jest od tego uzależniona a ja potrzebowałem trochę gotówki.
- Dobra, a jak nie wygrasz?
- Dam ci 15$ - powiedziałem.
- 30$ i zgoda! -krzyknęła, zapomniałem siostra lubi bardzo się targować.  Niechętnie ale się zgodziłem.
- W takim razie siorka szykuj kaskę- powiedziałem i pobiegłem do pokoju by się przygotować.  Uuuu szykuje się gorąca noc i wiem, że Savy jest moja. A za nią moja mała Dawson aż nie mogę się doczekać aż pokażę swoją zazdrość.
- Zobaczymy kto wygra...

---------------------
Witajcie ♥
Uh ale się namęczyłam pisząc ten rozdział, że szoook 0_o
Mam nadzieję, że wam się podoba ♡

9 komentarzy:

  1. Boooski. Ja mu kurde loczek dam sex shop. Debil, no -,- Bombowy rozdział. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby Ally go olała.Austin się zawiezie
    Boski rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!! Rozdział jest zarąbisty!!!!
    Szykuje się bardzo ciekawa kolacja i być może zazdrość w co trochę wątpię...
    Dawaj szybko next !!!!
    Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział :)
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie by było gdyby Ally się wogóle się nim nie przejeła.
    Austin by się zawiódł
    Gdyby tak było.Byłoby świetnie

    OdpowiedzUsuń
  6. ,,To nie moja wina, że jak ją widzę to mi stoi!'' jebłam i nie wstaję xD
    Blog wciąga, to muszę przyznać. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział czekam na następny.Super że Ally taka uparta ale fajnie by było gdyby dziewczyna troszeczkę była by zazdrosna ale wszystkim mówiła że martwi się o swoją przyjaciółkę.A co do Austina to niech nie przestaje walczyć o Ally.
    Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny blog. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń